Prawidłowa pielęgnacja nie zawsze wygląda tak samo – powinna się dostosowywać do zmian zachodzących w skórze, a na nie wpływ ma również zmiana pory roku.
Zimą sięgamy po kremy bogatsze w konsystencji, takie które “otulają” skórę niczym miękka kołderka. Mają nie tylko doskonale naszą skórę odżywić, ale również chronić przed suchym powietrzem i niskimi temperaturami. Często pozostawiają delikatny film, który zapobiega utracie wody, tym samym przesuszaniu się skóry.
Kiedy temperatura wzrasta lepiej jest zmienić krem na lżejszy. Szczególnie o to powinny zadbać osoby, które mają skórę mieszaną, przetłuszczającą się, problematyczną. Wiosną i latem skóra może wydzielać więcej sebum i trochę się pocić. Tym samym ciężki krem może nie być już odpowiedni.
Nie musimy zmieniać kremu na zupełnie inny. Skład kosmetyku, substancje aktywne mogą zostać takie same. Chodzi bardziej o konsystencje, możemy sięgnąć po żel-krem lub nawet lekką emulsję. Pamiętajmy oczywiście o tym, że kosmetyk musi dawać komfort na skórze. Jeśli po nałożeniu kosmetyku macie uczucie napięcia, ściągnięcia, czujecie że wasza skóra nie jest wystarczająco nawilżona – wybierzcie krem odrobinę cięższy. Posiadacze skóry suchej mogą nawet kremu nie zmieniać. Osoby ze skórą tłustą mogą natomiast pozostać wyłącznie przy serum. Musi to być tylko serum lub emulsja bogata w składniki, taka które da odpowiedni komfort. Serum jedno dwu-składnikowe nie będzie wystarczające.
Czy są jakieś składniki, których powinniśmy w kosmetykach unikać?
Niestety tak. Do szuflady lepiej schowajmy kosmetyki z retinolem i innymi pochodnymi wit. A. Retinol bardzo głęboko wnika w struktury skóry i tym samym może ją bardziej uwrażliwić. Dodatkowo może przyczynić się do powstawania przebarwień. Kolejnymi składnikami są kwasy. Istnieją kwasy, które mimo większego słońca są bezpieczne i śmiało możemy je używać. Ale przed użyciem zachęcamy do konsultacji z nami – upewnimy się czy na pewno dany kosmetyk nie wyrządzi wam krzywdy. Samemu lepiej nie eksperymentować. Trzecim składnikiem na który powinniśmy uważać jest Wit. C. Jeśli jest w niższych stężeniach, wtedy spokojnie możemy ją używać całorocznie. Jeśli natomiast stężenie w kosmetyku jest powyżej 15% wtedy Wit. C zaczyna działać lekko złuszczająco. Nie znaczy to, że musimy z niej całkowicie zrezygnować. Wplećmy ją w wieczorną rutynę pielęgnacyjną.
Dodatkowo na waszej skórze powinien pojawić się filtr przeciwsłoneczny. Szczególnie muszą o tym pamiętać osoby, które mają tendencję do przebarwień. Filtry SPF chronią skórę przed nadmiernym działaniem promieni słonecznych. Zapobiegną ewentualnym poparzeniom i przebarwieniom. Ale warto stosować je całorocznie, ponieważ mają doskonałe właściwości prewencyjne przeciwzmarszczkowe, opóźniają tym samym starzenie się skóry.
Jak zawsze pozostajemy do waszej dyspozycji. Jeśli wolicie się upewnić czy wasza wiosenno – letnia pielęgnacja jest odpowiednia, zapraszamy do kontaktu.